Obsługiwane przez usługę Blogger.

GAZ M-24 Wołga - Policja

W tym wpisie zaprezentuję Wam model radiowozu GAZ M-24 Wołga, który odziedziczony po Milicji Obywatelskiej przez pierwsze lata po przemianach ustrojowych wykorzystywany był przez Policję.
Służbowe Wołgi w Milicji Obywatelskiej były obecne już od lat 60, zwłaszcza od drugiej połowy, kiedy zaczęto wykorzystywać wersję kombi oznaczoną M22. W następnej dekadzie wprowadzono do służby następce modelu M21, czyli M24. Model ten w oznakowanej wersji nie był już tak często spotykany jak poprzednik. Wynikało to z prostego powodu. Wcześniej znaczną część oznakowanych Wołg stanowiły modele M22, czyli kombi. Stosunkowo duża popularność tego modelu w Milicji Obywatelskiej nie powinna specjalnie dziwić. W drugiej połowie lat 60 jednostki ruchu drogowego jak i technicy kryminalistyczni milicji obywatelskiej potrzebowali stosunkowo szybkiego, ale i praktycznego pojazdu. Produkowana w kraju Warszawa 223/224 kombi nie dość, że dostępna była dopiero od końca 1965 roku, to jeszcze jej osiągi nie były zadowalające, zwłaszcza w przypadku pościgów. Spośród samochodów produkowanych ówcześnie w bloku wschodnim wymagania te spełniała wyłącznie Wołga M-22. Sytuacja zmieniła się w latach 70. W 1972 roku do produkcji wprowadzono Fiata 125p w wersji kombi. Samochód ten był wystarczająco szybki i praktyczny, by zaistniała potrzeba ściągania wozów z zagranicy. Dlatego też do służby w Milicji Obywatelskiej trafiała mniejsza niż w przypadku poprzednika partia egzemplarzy oznakowanych modeli M-24, której wielkości niestety nie znam. Samochody te wykorzystywano zarówno w roli wozów patrolowych, jak i pojazdów dowódców. Ostatnie partie tego modelu Milicja zakupiła w latach 80. Spotkałem się z informacją, że ostatnie egzemplarze wprowadzono do służby w 1983 roku, ale na filmie z pożaru Puszczy Noteckiej możemy zobaczyć policyjną Wołgę M-24-10, która produkowana była od 1985 roku. 
Co ciekawe były to pojazdy w białym kolorze nadwozia z niebieskim pasem ostrzegawczym mimo, iż od 1978 roku obowiązywały przepisy, które wprowadziły stalowoniebieski kolor nadwozia i pas ostrzegawczy koloru białego. Wołgi M-24 w służbie dotrwały do połowy lat 90 XX wieku.
Prezentowany model został wykonany na moje zamówienie przez kolegę Andrzeja z manufaktury Modele Sambora. Bazą dla konwersji był model wydany w 14 numerze serii Kultowe Auta PRL-u. Zakres konwersji obejmował przemalowanie modelu oraz doklejenie policyjnych kalkomanii. Andrzej spisał się na medal i w mojej ocenie model prezentuje się bardzo dobrze. A jakie jest Wasze zdanie?

11 komentarzy:

  1. Zgadzam się z tym, że konwersja wykonana na medal. Zaciekawił mnie natomiast poruszony przez Ciebie temat malowań pojazdu. Te czasy wydają się nie aż tak nadto odległe, a jednak informacji brakuje...
    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję Damianie!

      Niestety z tego co wiem nikt jeszcze nie podjął się próby opracowania i ustystematyzowania wzorów milicyjnych oznaczeń i malowań...

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
    2. Jak tylko znajdę czas, mnatchnienie i odpowiednie materiały to z pewnością coś napiszę :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  2. Wołga ładnie wyszła, z resztą to jeden z ładniejszych modeli Kapu. Niestety nie dane mi było ujrzeć takiej Wołgi z kogutem na żywo, ale musiała budzić grozę hehe. Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj!

      Dziękuję za komentarz! Zgadzam się, że Wołga to jeden z lepszych modeli KAP i planuje za jakiś czas pokazać nieco poprawioną wersję tego wydania ;)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
    2. Zawsze to lepiej było spotkać się z taką i znaleźć się w takiej, a nie w czarnej. ;)

      Usuń
  3. Hermoso coche Piotr.
    Es increíble todos los usos que se le han dado al Volga durante, al menos, dos décadas. Fue un coche símbolo de los países socialistas que tanto quiero y añoro.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Juanh!

      Dziękuję za komentarz!

      Wołga to prawdziwy symbol motoryzacji bloku wschodniego - samochód, który budził respekt, ale często też strach. Lubiany przez aparatczyków partyjnych, taksówkarzy, służby mundurowe, a później i zwykłe rodziny doceniające przestronne wnętrze i pojemny bagażnik :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  4. NIgdy nie widziałem takiego samochodu w rzeczywistości. Konwersja oczywiście na najwyższym poziomie;)

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń