Obsługiwane przez usługę Blogger.

Fiat Panda 45

Fiat Panda pierwszej generacji z pewnością jest jednym z najważniejszych europejskich samochodów powstałych w XX wieku. Tym modelem Fiat pokazał jak stworzyć mały, tani, a zarazem praktyczny samochód, który od 38 lat budzi ogromną sympatię na drodze. Model, który Wam prezentuję odkupiłem od kolegi Szymona z Muzeum43.
Lata 70 XX wieku nie były łatwe dla koncernu Fiat, który aby przetrwać trudną sytuację na rynku sprzedał część udziałów Libii rządzonej przez wspierającego terroryzm dyktatora Muammara Kadafiego. Otrzymane w ten sposób fundusze przeznaczono na prace rozwojowe nad nowymi modelami. Kryzys paliwowy wywołany wojną Jom Kippur w 1973 roku utwierdził kierownictwo Fiata w przekonaniu, że należy rozwijać samochody małolitrażowe. Dlatego też rozpoczęto pracę nad następcą przestarzałego i niepraktycznego modelu 126. Ich efektem był zaprezentowany w 1980 roku na Genewskim Salonie Samochodowym Fiat Panda. Wystarczy rzut oka na ten samochód by zauważyć, że głównym celem projektantów było maksymalne uproszczenie konstrukcji. Wskazywały na to pudełkowata i praktycznie pozbawiona detali karoseria, pojedyncza przednia wycieraczka, czy tylna oś zawieszona na resorach. Trzydrzwiowe nadwozie samochodu dzięki pudełkowatym kształtom było bardzo funkcjonalne i to do tego stopnia, że w późniejszym czasie opracowano wersję Van. Całkiem pojemny jak na małą Pandę bazowy 270 litrowy bagażnik był efektem tego, że koło zapasowe umieszczono w komorze silnika.
Początkowo samochód mógł otrzymać jeden z dwóch silników benzynowych: znaną z modelu 126p dwucylindrową jednostkę o mocy 650 ccm, którą wzmocniono do 30KM oraz znany z modelu 127 czterocylindrowy silnik o pojemności 900 ccm i mocy 45 KM.  Model z mniejszym silnikiem mógł rozpędzić się do prędkości maksymalnej w granicach 115 km/h, a z mocniejszym do 140 km/h. Co ciekawe obie odmiany można było rozróżnić nie tylko po oznaczeniu na tylnej klapie, ale i umiejscowieniu wlotu powietrza w przednim pasie. W odmianie 35 znajdował się on po prawej stronie, a w odmianie 45 po lewej. W 1982 roku zaprezentowano odmiany 34 Super i 45 Super, a w 1983 model 30 Super. Z zewnątrz pojazdy charakteryzowały się nowy grillem wykonanym z tworzywa sztucznego, na którym umieszczono logo w postaci pięciu ukośnych linii koloru srebrnego. Od 1984 roku grill ten stał się standardem dla każdej wersji tego samochodu. W 1986 roku samochód znacząco zmodyfikowano. Wprowadzono nowe tylne zawieszenie tzw. oś typu omega, szyby dzielone zastąpiono całymi, a także wprowadzono nowe silniki rodziny FIRE o pojemnościach 769 i 999ccm. Ponadto pod maską mogła pracować także znana z Fiata 127 jednostka wysokoprężna o pojemności 1301 ccm i mocy 37 KM. Kolejną modernizację samochód przeszedł w 1991 roku. Zmienił się nieco grill, a pod maskę trafił nowy silnik rodziny FIRE - 1108 ccm i moc 50 KM. Produkcję pierwszej generacji zakończono w 2003 roku.  Produkowana od 1983 roku Panda 4x4 zasługuje za to na oddzielony wpis, podobnie jak Seat Marbella, czyli licencyjna odmiana Pandy pierwszej generacji.
Prezentowany model został wyprodukowany przez renomowaną firmę Minichamps (znaną także jako PMA - Paul's Models Arts). Jak już wspomniałem na początku miniatura ta trafiła do mojej kolekcji dzięki koledze Szymonowi prowadzącemu blog Muzeum43. Jego recenzję możecie przeczytać tutaj.
Jak przystało na firmę Minichamps miniatura wiernie odtwarza pierwowzór, jakim jest model z serii produkowanej w latach 1984-1986. Miniaturowa Panda została starannie poskładana i polakierowana. Pochwalić należy detale modelu takie jak pozbawione bolców mocujących lampy przednie, ładne felgi czy lusterko boczne z wkładką imitującą szkło. Nieźle prezentują się także lampy tylne jednak w przeciwieństwie do lamp przednich widoczny jest bolec mocujący. Nie sposób nie wspomnieć o wnętrzu pojazdu, w którym uwagę przykuwa jasna tapicerka. Dopełnieniem modelu są starannie nadrukowane emblematy na klapie bagażnika. Model cieszy mnie ogromnie bowiem to porządna miniatura kultowego samochodu, bez którego nie da się opowiedzieć historii europejskiej motoryzacji w XX wieku.

12 komentarzy:

  1. Bello Pandita rojo y negro; me gustó, muy simpático.
    Abrazo!

    OdpowiedzUsuń
  2. ;) miło widzieć tę czerwoną skrzynkę u Ciebie. Bez wątpienia to wspaniale wykonana mniatura. Zarówno z zewnątrz jak i w środku niezwykle efektowna. Nie powinno się też pomijać podwozia, które w tym samochodziku również wykonano perfekcynie.

    Pozdrawiam;)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Szymonie!

      Rzeczywiście zapomniałem wspomnieć o podwoziu, które ma zaznaczone fajne detale ;) Będę wiec musiał w najbliższym czasie odświeżyć wpis o zdjęcie podwozia :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  3. Model wyprodukowano również w Hiszpanii przez S.E.A.T włoską spółkę zależną do końca umów między obiema spółkami.

    Tutaj mieliśmy producenta, który na Pandę wyprodukował małą furgonetkę Emelba Chato, szkoda, że jest mniej jednostek mieszkalnych niż te, które zostały wyprodukowane w tym czasie.

    Doskonały ten model Noreva, który na czerwono jest jeszcze lepszy

    Pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Pau! Seat Marbella zasługuje na to, by mieć w kolekcji jej miniaturową wersję ;)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  4. Mam taką Pandę i potwierdzam – to bardzo fajny model. We Włoszech autko absolutnie kultowe, choć najstarszych egzemplarzy jest bardzo mało, gdyż większość pordzewiała

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj DiEcaSt!

      Dziękuję za komentarz! Oby nasze małe Pandy przetrwały próbę czasu, bo tyle modeli dopadł zinc pest...

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  5. Pandy to bardzo wdzięczne auta. Co prawda nie miałem okazji pooglądać prezentowanej dziś wersji na żywo, ale modelik prezentuje się zacnie. :)
    Mój sąsiad jeździ Pandą już od ośmiu lat (kupował nówkę z salonu) i do tej pory bardzo chwali. Małe i praktyczne autko.

    Pozdrowienia!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Damianie!

      Ja ze swojego dzieciństwa pamiętam jedną Pandę tej generacji, którą jeździł ojciec mojego kolegi :) Ten mały czarny samochodzik wyróżniał się na tle Maluchów, Polonezów, Wartburgów i Fiatów 125p, których było wtedy mnóstwo :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń
  6. Fajny modelik :-) bardzo mi się podoba i wykonaniem i tą linią, jakoś mi się podoba I Panda;-) super się prezentuje w tym wydaniu, może kiedyś i u mnie zagości
    Poza tym ciekawy wpis :-)
    Pozdrawiam
    Hubert

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witaj Hubercie!

      Dziękuje za komentarz!

      Cieszę się, że model się Tobie spodobał i trzymam kciuki by zagościł też w Twojej kolekcji :)

      Pozdrawiam!

      Piotr

      Usuń