Obsługiwane przez usługę Blogger.

Volkswagen Sammlung - Volkswagen K70

Na początku chciałbym życzyć Wam wesołych, spokojnych i rodzinnych Świąt Bożego Narodzenia! Zaprezentuję Wam dziś model Volkswagena K70, który został wydany w 26 numerze niemieckiej serii Volkswagen Sammlung. Miniatura trafiła do mojej kolekcji dzięki niezastąpionemu koledze Marcinowi, za co raz jeszcze bardzo dziękuję!  
W 1969 roku, podczas targów motoryzacyjnych w Genewie, NSU zaprezentowało nowy model oznaczony symbolem K70. Był to czterodrzwiowy sedan o modnym wówczas, kanciastym i mocno przeszklonym nadwoziu. Linia nadwozia była stosunkowo prosta, pozbawiona przesadnych przetłoczeń czy elementów dekoracyjnych, a jednocześnie elegancka i proporcjonalna. W tym samym roku marka NSU została przejęta przez Volkswagena, a wraz z nią projekt modelu K70, którego produkcja seryjna była już praktycznie gotowa do uruchomienia. Kierownictwo z Wolfsburga zdecydowało jednak o wstrzymaniu produkcji i wprowadzeniu modelu na rynek pod własną marką. Ostatecznie produkcja seryjna ruszyła jesienią 1970 roku. Samochód dostępny był z czterocylindrowym silnikiem o pojemności 1605 ccm i mocy 75 KM, a w układzie dwugaźnikowym 90 KM. W 1972 roku model przeszedł facelifting, w ramach którego prostokątne reflektory zastąpiono podwójnymi, okrągłymi lampami. Rok później w ofercie znalazł się silnik o pojemności 1807 ccm i mocy 100 KM. W tym czasie Volkswagen wprowadził do produkcji także nowy model - Passat, który kierownictwo marki oceniało jako obiecujący i perspektywiczny. Niestety oznaczało to koniec rozwoju dla modelu K70. Jego produkcję zakończono w 1975 roku po wyprodukowaniu ponad 211 tysięcy egzemplarzy. Model ten zapisał się w historii jako pierwszy Volkswagen z przednim napędem oraz silnikiem umieszczonym z przodu.  
Jak już wspomniałem, prezentowany model ukazał się w 26 numerze serii Volkswagen Sammlung, która przeznaczona jest na rynek Niemiecki, a jego producentem jest firma IXO. Sama miniatura wykonana jest bardzo przyzwoicie. Mój egzemplarz wolny jest od wad montażowych i lakierniczych. W zasadzie jedyne zastrzeżenie mam do wycieraczek, które są zbyt toporne nawet jak na model z serii gazetowej. Miniatura podoba mi się, a jej obecność w kolekcji uważam za obowiązkową, gdyż Volkswagen K70 odegrał ważną rolę w historii jednego z największych światowych producentów samochodów.

Brak komentarzy