Obsługiwane przez usługę Blogger.

Kultowe Auta PRL-u - Mercedes-Benz W123 "Beczka"

Model, który jest "bohaterem" tego wpisu ukazał się w kolekcji "Kultowe Auta PRL-u" rok temu. Co ciekawe przy zakupie tego modelu sporo się nabiegałem i naszukałem by znaleźć egzemplarz w idealnym stanie. Ale było warto.
Mercedes W123 to jeden z najważniejszych samochodów tej marki i prawdziwa legenda motoryzacji. Do produkcji wszedł na początku 1976 roku (sedan został zaprezentowany w styczniu 1976 roku) zastępując bardzo udany model W114/W115, który opisałem w poprzednim wpisie. Choć nowy samochód był większy od poprzednika, to linia nadwozia specjalnie się nie zmieniła. W oczy najbardziej rzucała się zmiana układu przednich lamp z pionowego na poziomy, z zachodzącymi na bok nadwozia kierunkowskazami. Poszerzono także tylne lampy. Od swojego poprzednika model przejął gamę silnikową, która z czasem została uzupełniona o nowe jednostki.
Model produkowano w czterech wersjach nadwoziowych: sedan, kombi, coupe i przedłużonej Lang. W ciągu 10 lat produkcji wyprodukowano prawie 2 miliony 700 tysięcy egzemplarzy. Na bazie W123 montowano także specjalne zabudowy takie, jak np. ambulans firmy Binz.
Jak wspomniałem wyżej Beczka, bo tak powszechnie nazywano ten samochód, jest legendą motoryzacji. Zawdzięcza to przede wszystkim powszechnej opinii o niezwykłej niezawodności. Jak to już bywa z powszechnymi opiniami jest w tym półprawdy i pół legendy. Nie zamierzam tutaj rozwodzić się nad tym bo temu można poświęcić kilka osobnych wpisów. Faktem jest, że istotnym mankamentem W123 była niewielka odporność na rdzę.
Na ulicach wciąż można spotkać "beczki" - nie tylko zadbane egzemplarze ale także takie wyeksploatowane "woły robocze" jak egzemplarz na zdjęciu wyżej sfotografowany w Katowicach.
W123 zdobył niesamowitą popularność i renomę na świecie. Jeszcze do niedawna w niemal każdym polskim mieście można było spotkać Beczkę w roli taksówki. Wciąż w krajach afrykańskich sporo taksówek stanowią właśnie beczki jak np. w Maroko. Tam też w 2014 roku oburzenie taksówkarzy wywołała decyzja władz o ograniczeniu wieku taksówki eliminująca z tej roli W123. W internecie krąży także bardzo popularny mit głoszący, że ów niespotykana dotąd niezawodność niemal doprowadziła do bankructwa Mercedesa. Jest to rzecz jasna nieprawda opierająca się głównie na przekonaniu, że Mercedes przestał zarabiać na częściach zamiennych. Powtarzający owy mit zapominają jednak, że firma Mercedes, jako producent samochodów, zarabia w zdecydowanej większości ze sprzedaży samochodów i to od niej zależy wynik finansowy. Natomiast Beczka cieszyła się ogromnym zainteresowaniem i zapewniła Mercedesowi nie tylko zyski ze sprzedaży, ale także renomę, która w dużej części przetrwała do dziś.
Jak na model wydany w serii gazetowej Mercedes prezentuje się bardzo dobrze. W porównaniu do swojego odpowiednika wydanego w zachodniej serii różni się jedynie kolorem lakieru, niewycieniowanym grillem oraz niepomalowanym wnętrzem. Sam kolor lakieru uważam za trafiony. Budyniowy kolor, charakterystyczny był dla niemieckich taksówek, które po latach eksploatacji sprzedawano m.in do Polski. Świetnie pasuje on do Mercedesa z polskimi tablicami rejestracyjnymi. Z całą pewnością można powiedzieć, że jest to jeden z najlepszych modeli wydanych w KAP.

4 komentarze:

  1. Cześć Piotrze, nie wiedziałem, że model KAPowskiego merca jest aż tak udany. Nie mam go w kolekcji bo cały czas liczę, że kupię Minichampsa w dobrej cenie;) Widzę, że może warto jednak zwrócić uwagę na coś co w sumie cały czas jest pod nosem.

    Pozdrawiam!

    OdpowiedzUsuń
  2. Piotr Władysławski19 października 2015 22:52

    Drogi Finsterze, model z całą pewnością jest wart polecenia choć jako "gazetówka" na pewno zdecydowanie ustępuję PMA.

    Pozdrawiam !

    Piotr

    OdpowiedzUsuń
  3. Bardzo dobry dzielimy ten W123
    Kopalnia jest w zbiorze opublikowanym w Rosji za gromadzenie DeAgostini wozy policyjne świata.

    Ten cywilnego naprawdę lubię

    pozdrowienia

    OdpowiedzUsuń
  4. Very beautiful brown Mercedes, i like!
    Hug!

    OdpowiedzUsuń