Obsługiwane przez usługę Blogger.

Volkswagen Transporter T6 - Żandarmeria Wojskowa

Bohaterem dzisiejszego wpisu będzie radiowóz Volkswagen Transporter T6 w barwach Żandarmerii Wojskowej, który wykonał na moje zamówienie kolega Jacek z bloga służby w skali. Jest to pierwszy w mojej kolekcji radiowóz należący do polskiej Żandarmerii Wojskowej.
Żandarmeria Wojskowa to wyodrębniona i wyspecjalizowana służba Sił Zbrojnych Rzeczypospolitej Polskiej, której celem jest zapewnienie przestrzegania dyscypliny wojskowej, a także zapobieganie oraz  zwalczanie wykroczeń i przestępstw na terenach wojskowych oraz w miejscach publicznych. Formacja ta powstała 1 września 1990 roku w miejsce rozformowanej Wojskowej Służby Wewnętrznej. Obecnie służba ta wykorzystuje takie pojazdy, jak m.in. Isuzu D-Max, Mercedes-Benz Sprinter, Skoda Octavia, Opel Insignia, czy prezentowany w tym wpisie Volkswagen Transporter T6. Podczas wykonywania zadań funkcjonariusze Żandarmeii Wojskowej niejednokrotnie współpracują z Policją, Strażą Graniczną, Strażą Ochrony Kolei, Służbą Ochrony Państwa, czy Służą Celno-Skarbową. 
Jak już wspomniałem na początku wpisu, prezentowany model jest konwersją wykonaną na bazie powszechnie dostępnego produktu firmy Welly. Na blogu prezentowałem już kilka konwersji wykonanych na tej bazie (wersja policyjna, straży miejskiej i straży ochrony kolei) i każda w mojej ocenie prezentuje się naprawdę całkiem nieźle. Co więcej - na prezentację czekają kolejne dwa. Są to pojazdy w barwach Pogotowia Gazowego oraz Straży Granicznej. Kolega Jacek wykonał kawał niezłej roboty, świetnie dobierając kolor lakieru. Zresztą spójrzcie sami na zdjęcie (którego autorem jest także wspomiany Jacek):
Mój model poddałem pewnym zmianom, przez co nieco różni się od tego, który ma kolega Jacek (zobacz model). Postanowiłem zmienić belkę świetlną, na tę wykonaną przez kolegę Marcina (znanego Wam m.in. z policyjnej Alfa Romeo), dodać brakujący tylny kogut oraz wykonać przednie orurowanie, które posiada pierwowzór. Dzięki tym zmianom model prezentuje się bardziej efektownie. Podsumowując - model ogromnie mnie cieszy, tak jak cieszy mnie współpraca z kolegą Jackiem, dzięki któremu zyskałem kolejną wyjątkową miniaturę w mojej kolekcji.

Brak komentarzy